Info

Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2015, Sierpień1 - 0
- 2015, Lipiec2 - 0
- 2014, Wrzesień1 - 0
- 2014, Lipiec2 - 0
- 2014, Czerwiec4 - 2
- 2014, Maj5 - 13
- 2014, Kwiecień5 - 2
- 2014, Marzec4 - 2
- 2014, Luty2 - 0
Maj, 2014
Dystans całkowity: | 819.93 km (w terenie 93.00 km; 11.34%) |
Czas w ruchu: | 08:11 |
Średnia prędkość: | 24.66 km/h |
Maksymalna prędkość: | 68.00 km/h |
Liczba aktywności: | 5 |
Średnio na aktywność: | 163.99 km i 8h 11m |
Więcej statystyk |
- DST 167.30km
- Teren 84.00km
- Sprzęt kross level B2
- Aktywność Jazda na rowerze
Włodawa, terenowo...
Sobota, 31 maja 2014 · dodano: 31.05.2014 | Komentarze 0
Dzisiaj wybrałem się do Włodawy trasę zaplanowałem tak żeby był sam teren założyłem mocniejszy łańcuch shimano narrow bo moja trasa przebiegała przez piaszczyste tereny ( dużo piachu ) . Wyjechałem koło 8 z Chełma przez Chełmski Park Krajobrazowy jakieś 15 km spędziłem w lesie towarzyszyły mi opady deszczu po wyjechaniu z lasu kierunek Wola Uhruska tam znajdują się drewniane rzeźby po za tym nic ciekawego więc pojechałem ścieżką rowerową w las dużo błądziłem po lesie z powodu źle oznakowanej ścieżki, w końcu zaprzestałem szukania szlaku i pojechałem przed siebie do najbliższej szosy. Po tym jak ogarnąłem mniej więcej gdzie się znajduje podążyłem w kierunku Włodawy lecz po paru km skręciłem na Sobibór, na chwile zajrzałem do muzeum i dalej przez las do Włodawy. Chwile się pokręciłem po mieście i ścieżką rowerową udałem się pod jezioro Białe. Musiałem skorzystać parę km z 812 potem odbiłem w prawo udając się w stronę Hańska , przez lasy dużo piachu potem polne drogi też piaskowe z Hańska podążyłem piaskowymi drogami do Sawina z Sawina to już bardziej cywilizacja więc asfaltem do Chełma jedynie trafił się 2 km odcinek piasku, rower wyglądał gorzej niż po maratonie o sobie już nie wspomnę, pomoże chyba tylko myjka ciśnieniowa.
- DST 178.15km
- VMAX 68.00km/h
- Temperatura 30.0°C
- Sprzęt GIANT DEFY 1
- Aktywność Jazda na rowerze
Chełm, Szczebrzeszyn, Zamość, Chełm
Sobota, 24 maja 2014 · dodano: 24.05.2014 | Komentarze 2
Chełm, Rejowiec, Krasnystaw, Izbica, Nielisz, Szczebrzeszyn, Zamość, Skierbieszów, Kraśniczyn, Chełm.
Dzień upalny nawet bardzo, więc bez szaleństw krótka trasa, choć i tak w połowie trasy się spaliłem na słońcu :( .
Po wyjechaniu z Chełma towarzyszyło mi dziwne zgrzytanie tylnej przerzutki, dokonałem wstępnych oględzin i okazało się rozszczelnienie łańcucha , szybka naprawa i jadę dalej. W Izbicy postanowiłem skręcić na Tarnogórę i pojechać doliną rzeki Wieprz, wszędzie było widać oznaki powodzi zalane łąki worki z piaskiem itp... Tym razem postanowiłem objechać zalew Nielisz zachodnią stroną jest o wiele lepsza niż wschodnia ( las i dziurawa szosa ) zalew jest spory ale mało uczęszczany parę żaglówek i masa wędkarzy. Będąc niedaleko Szczebrzeszyna wpadłem na chwile na rynek. Zrobiło się strasznie gorąco pojechałem 74 do Zamościa chwilę się pokręciłem i pojechałem w stronę Chełma Po wygrzebaniu się z Padołu Zamojskiego podjazd w takim upale to masakra w dodatku brakło wody a ta co miałem zrobiła się gorąca od słońca do samego Skierbieszowa teoretycznie zjazd nie licząc dwóch podjazdów jak to się mówi są zjazdy to i muszą być podjazdy za Skierbieszowem było ich trzy jeden za drugim nie licząc tego w miejscowości, potem był stromy zjazd bez dokręcania pociągnęło mnie do 58,6 i jeden długi podjazd i stromy zjazd do Kraśniczyna nie wiem jak ciągnie bo dokręcałem :) następnie dość stromy podjazd jakoś wjechałem na młynku bez zadyszki , potem jest jeszcze jeden zjazd godny uwagi no może dwa i płasko aż do Depułtycz tam zjazd na Chełm...
- DST 43.00km
- Teren 9.00km
- VMAX 49.00km/h
- Sprzęt kross level B2
- Aktywność Jazda na rowerze
Nowe opony
Sobota, 17 maja 2014 · dodano: 17.05.2014 | Komentarze 2
Całą noc padał deszcz i rano do 10. Nie było sensu brudzić siebie i szosy, Pojechałem do miasta po nowe opony Continental Race King 2.2 29er po 110 zł za sztukę, schwalbe 29 2.1 straciły prawie cały bieżnik, po powrocie do domu szybka wymiana i pojechałem przetestować. Lekko się jedzie na nich nie to co schwalbe. wyjechałem w końcu na szosę i niestety z tyłu zauważyłem że opona nierówno się obraca ale nic to pewnie wina łatki na dętce, objechałem okoliczne górki i musiałem wracać bo szła burza.
- DST 201.78km
- Czas 08:11
- VAVG 24.66km/h
- Sprzęt GIANT DEFY 1
- Aktywność Jazda na rowerze
Lubartów
Sobota, 10 maja 2014 · dodano: 10.05.2014 | Komentarze 4
Wyjechałem z domu o 8 rano, pogoda była ładna świeciło słońce... wtedy nie wiedziałem co mnie jeszcze czeka.
Pojechałem w kierunku Wierzbicy, tam też się zachmurzyło, potem drogą na Cyców po drodze złapał mnie deszcz, ale myślę jadę dalej na Łęczną wtedy się rozpadało na dobre, miałem dwa wyjścia jechać dalej lub się wracać ubrany w krótkie spodenki i bluzkę z krótkim rękawem miałem chwilę zwątpienia. Mimo zimna i deszczu pomyślałem ze nie poddam się tak łatwo i postanowiłem zrealizować plan. Deszcz towarzyszył do samego Lubartowa na szczęście tylko przelotny, choć gorszy był mokry asfalt miejscami tragiczny. Dopiero w Lubartowie się przejaśniło i wyszło słońce. Miasto małe, przyjazne rowerzystą, lecz moim celem był znajdujący się w mieście Pałac Sanguszków obecnie siedziba władz powiatowych ogromny pałac z przepięknym ogrodem i parkiem. W okolicy znajdował się jeszcze jeden pałac Muzeum Zamojskich w Kozłówce i prowadziła do niego asfaltowa ścieżka dla rowerów więc pojechałem niestety na teren muzeum był zakaz wprowadzania rowerów, więc dałem se spokój poza tym szła burza wiec udałem się w drogę powrotną. Burza dopadła mnie w Lubartowie więc schroniłem się pod wiaduktem. Do domu wracałem tą samą drogą aż do Łęcznej po mokrym asfalcie cały rower w piachu ja zresztą też, a miałem z wiatrem więc mogłem docisnąć. Po dojechaniu w okolice domu, dokręciłem do 200 km brakowało 15 km więc pojechałem na stołpie gdzie znajduje się jakaś budowla w kształcie wierzy.
- DST 229.70km
- Sprzęt GIANT DEFY 1
- Aktywność Jazda na rowerze
Roztocze...
Piątek, 2 maja 2014 · dodano: 02.05.2014 | Komentarze 5
W końcu wolny dzień od pracy więc wybrałem się na roztocze. trasa- Chełm, Rejowiec, Krasnystaw, Nelisz, Szczebrzeszyn, Zwierzyniec, Krasnobród, Zamość, Skierbieszów, Kraśniczyn, Chełm. Pogoda dopisała z rana lekko chłodnawo, potem bez większych zachmurzeń. Miałem jechać trasą przez Kraśniczyn, Skierbieszów ale pojechałem na Rejowiec za osadą pierwszy 9% podjazd poszedł zadziwiająco łatwo, potem do Krasnegostawu było już tylko z górki, za miastem wjechałem w krajową 17 na której nie brakowało podjazdów i zjazdów, dopiero w gminie Stary Zamość odbiłem w stronę gminy Nelisz po bardzo dziurawym asfalcie dojechałem do zbiornika wodnego Nelisz na Rzece Wieprz gdzie znajduje się tama z elektrownią wodną. Do Szczebrzeszyna asfalt kiepskiej jakości, dużo turystów szczególnie zainteresowani tym chrząszczem ze skrzypkami, no nic napięty plan miałem więc wyruszyłem w dalszą drogę do Zwierzyńca tu już chyba raj dla rowerów rowerzyści wszędzie mnóstwo szlaków rowerowych głównie leśnych nawet spływy kajakowe są organizowane, jednym słowem dobre miejsce do wypoczynku. W drodze do Krasnobrodu dało się zauważyć wzmożoną liczbę rowerzystów, asfalt był idealnie równy jedynie co mnie zdziwiło to brak jakichkolwiek zjazdów i podjazdów dopiero w samym Krasnobrodzie wystąpiły. Krasnobród jest piękną gminą jest w niej wiele atrakcji turystycznych oraz zalew na którym ludzi nie brakowało , jest tam również kamieniołom z wierzą widokową. Pora wracać Przez Zamość do domu podjazdów i zjazdów nie brakowało było ich bardzo dużo jedynie przed Zamośćem się wypłaszczyło, przez Skierbieszowski park krajobrazowy udałem się do domu górki i pola kwitnącego rzepaku towarzyszyły mi pod sam dom...


















